czwartek, 1 marca 2012

Hop to wody!

Woda w Holandii jest wszechobecna. Kanały, rzeki, jeziorka, morze... Jest gdzie pływać, jest też gdzie się topić. Dlatego w kraju wiatraków nauka pływania jest obowiązkowa. Baseny znajdują się w każdym mieście, miasteczku czy większej wsi. Dzieci po 4. roku życia mogą rozpocząć naukę. Pamiętam, że będąc jeszcze w podstawówce też mieliśmy raz w tygodniu zajęcia na basenie, ale w życiu nie pomyślałabym o tym, żeby wskoczyć do wody.... w ubraniu! 

Znajoma Polka mieszkająca już od dłuższego czasu w Holandii opowiedziała mi o tym, jak to jej 8-letnia córka pływa w pełni ubrana. Nie mogłam wyjść ze zdumienia, więc informację musiałam zweryfikować. Maurycy potwierdza. Pamięta nawet pływanie z lalkami (udającymi topiącego się) i jakimiś obręczami (??), mającymi symulować przeręblę w lodzie. 

W 1985 roku wprowadzono trzy certyfikaty Zwem-ABC. Mają one przygotować dzieci do oswojenia się z wodą i radzenia sobie z niebezpiecznymi sytuacjami, jak np. wpadnięcie do kanału, powódź. Ostatni certyfikat C wymaga umiejętności przepłynięcia kilku metrów w butach, skarpetkach, spodniach i... kurtce zimowej. Próbowałam sobie wyobrazić siebie w takim ekwipunku i coś obawiam się, że ciężko byłoby mi przemieścić się nawet odległość 20 centymetrów. Oto kolejny dowód na to, że Holandia gotowa jest na zmierzenie się z losem współczesnej Atlantydy. 

7 komentarzy:

  1. :)Dzieciakom to wyjdzie tylko na zdrowie a zagrożenie jest sprawą realną.Naprawdę nie spotkałaś białego sera w Holandii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ich "biały ser" to nie biały ser. Co najwyżej twarożek typu Philadelphia czy Bieluch. Ponoć prawdziwy polski biały ser można dostać w jednym International Supermarket, ale ja chyba mam pecha, bo jeszcze go tam nie wyczaiłam (choć pytałam).

      Usuń
  2. :)To ze zrobieniem prawdziwego Polskiego sernika będziesz miała problem.Maurycy pewnie będzie wiedział czy te śledzie są w jakiś sposób marynowane czy tylko solone.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla niego sama idea cheesecake brzmi dziwnie i już rozumiem czemu :D

      Usuń
    2. :)Czytasz Dorotę Polka,Polak potrafią(Grecy też)sernik można zrobić z serka homogenizowanego t.z. "na zimno" Koniec z białym serem.

      Usuń
  3. Myślę, że uczenie dzieci od małego pływania to badzo dobe rozwiązanie. Im wcześniej się zacznie tym łatwiej można sie nauczyć,zapewne nawet w pełnym "oprzyrządowaniu" ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pewnie, że można. Na szczęści całkiem nieźle opanowałam tą sztukę sernikową jeszcze w pl;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...