Mili moi... Mam jakiś spadek weny. Najpierw nauka i egzamin, potem gorączkowe nadrabianie zaległości i co? I dalej mam coraz większe zaległości. Po szalonym weekendzie w Amsterdamie wcale mi wena nie wróciła. Jakoś dalej nie mogę się "twórczo" ogarnąć. Jedyne co mi ostatnio wychodzi, to bycie kurą domową, a i tak nie do końca.
Materiały do pisania mi się gromadzą, zdjęć do podzielenia się też przybywa, a jakoś nie chce się to wszystko w całość złożyć. Mój laptop trochę mnie w sumie demotywuje, bo wolno już chodzi i wiesza się jak szalony. No cóż, siwizną zaczyna świecić, to co mu się dziwić. W jego wieku nie ma się już tej energii. Swoją drogą, czy ktoś z Was korzysta z Google Chrom i też ma takie problemy z wieszaniem się przeglądarki? Wrr... Może powinnam pójść za słowami Kasi Klich i zaśpiewać mu "Zamienię Cieeeeeebie na lepszy model"... Nie mam serca. Strasznie przywiązuję się do niektórych przedmiotów.
Zaintrygowałam kogoś może z tym szalonym weekendem w Amsterdamie? Tak - Nie? No trudno. I tak się pochwalę. Otóż wybraliśmy się ze znajomymi na koncert Madonny! Taaa... ikona muzyki pop nie zawiodła. Mimo, że większości piosenek nie znałam, bo zapewne pochodziły z jej najnowszej płyty, to pokaz dała niezły. Choreografia, światła, scena, która co rusz zmieniała kształt... Pomieszanie burleski z symbolami religijnymi (co chyba zresztą jest jej znakiem firmowych), a pomiędzy tym wszystkim piękny przekaz "Zmiażdżę cię jak jabłko, jeśli nie tolerujesz tego, że jestem inny!". Nic dodać, nic ująć.
Po koncercie impreza klubowa w doborowym towarzystwie. Dwie Polki, ich holenderscy partnerzy i para gejów ;) Bawilibyśmy się pewnie i dłużej, gdyby nie fakt, że kiedyś lokal trzeba było zamknąć. Przynajmniej po wyjściu nie miałyśmy z Ania oporów, żeby zdjąć szpilki i boso po Amsterdamie udać się na poszukiwania taksówki ;)
no no to musiala byc zabawa na calego :))) powrzucaj jakies fotki z koncertu z Amsterdamu ..... z checia obejrze :)))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też przywiązuję się do komórki mojej, laptopa itp. - jak się zepsuł to było mi bardzo przykro, zwłaszcza, że nie kupię chwilowo nowego :( Niestety nie wiem, dlaczego wiesza się Chrom (to dość niezawodna przeglądarka, stawiałabym na winę komputera;))
OdpowiedzUsuńPogrzebałam ostatnio trochę w sieci i sporo osób miało ten sam problem, ale zapewne masz rację... Jakby nie patrzeć, to mój laptop zasługiwałby już na emeryturkę
UsuńPo pierwsze, mam chroma i też mi się wiesza ;] ale podobnie jak Ty za bardzo się przywiązuję, żeby coś z tym zrobić. A poza tym nie chce mi się, jak sobie myślę, że trzeba wszystko przeinstalować, zająć się na nowo zakładkami itp :P
OdpowiedzUsuńPo drugie, zazdroszczę szalonego weekendu :)
I ja dokładnie z tego samego powodu nie chcę zmienić nawet przeglądarki :D
UsuńNo no, extra! A jeśli chodzi o Amsterdam - mój Em leci 27 lipca na kilka dni. Ja niestety nie, a szkoda bo na pewno naciągnęłabym Cię na spotkanie ;-). Mooooooże kiedyś....
OdpowiedzUsuńA no widzisz, nie ma tego złego, bo ja znowu 28 lipca jadę do Polski na 2 tygodnie :D Aczkolwiek na spotkanie dałabym się naciągnąć z miłą chęcią ;)
UsuńNo tak ;-) Nie ma tego złego, fakt. Byśmy się pięknie minęły ha ha. A w Pl jakie rejony?
UsuńMałopolska, więc trochę drugi koniec kraju...
Usuńooo, a ja nawet nie wiedziałam, że był koncert :] za to wiedziałam że było white sensation, czekam na fotki
OdpowiedzUsuńnie używam chrom, chociaż cały czas otwiera mi się okno z propozycją :)
pozdrawiam i sukcesu z kompem
Fotkami bym się chętnie podzieliła, ale... nie mam! :D No może zrobiłam ze 2 lub 3, ale są marne, a to dlatego, że jakoś nie mam nigdy zwyczaju utrwalania imprez muzycznych.
OdpowiedzUsuńoj zazdroszcze koncertu Madonny...:)Ja mam tez Chrome i jakos nie mialam problemów, ale ni e lubie jej, ma za duzo gadzetow, ktore czesto wprpwadzają mnie wosłupienie..:)
OdpowiedzUsuń