Nareszcie! Po jako takiej zimie wreszcie przyszło ocieplenie. Od dwóch dni możemy cieszyć się bezchmurnym, błękitnym niebem, przyjemnie grzejącym słoneczkiem i temperaturami w granicach 12-15 stopni. Ach, jakże wszyscy wyczekiwali już tych dni!
Na niemal każdym trawniku radośnie rozkwitają krokusy, przebiśniegi i prymulki. Rękawiczki wreszcie nie są potrzebne podczas jazdy rowerem. Świat staje się jaśniejszy i jakiś taki weselszy.
Nie wiem jak długo dane nam będzie nacieszyć się tą pogodą, więc co by nie marnować czasu i okazji, postanowiłyśmy z koleżankami posiedzieć dziś po lekcjach w kawiarnianym ogródku tuż koło uczelni. Wszystkie stoliki i krzesła ze studenckiej knajpki w niemal błyskawicznym tempie wyeksmitowane zostały na zewnątrz, zajmując spora część placu przed głównym budynkiem uniwersytetu. Niestety, jak można się było spodziewać, spragnieni słońca studenci w równie szybkim tempie zajęli wszystkie możliwe miejsca. Pozostał nam jedynie skrawek ławeczki, z którego mogłyśmy obserwować gaworzący tłum.
Na pocieszenie zawsze mam nasz słoneczny, kurnikowy balkon, na którym niebawem (mam nadzieję), zaczną na odrastać aromatyczne ziółka i kiełkować nowe roślinki. A za półtorej miesiąca znów będzie sezon na... biełe szparagi! :)
A Wy czujecie już wiosnę?
Czujemy - nawet jeśli u nas jeszcze śniegi i mrozki - ale świat się zmienia na lepsze :). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJest tak słonecznie, ze aż sie ni chce przy kompie siedzieć! Zresztą z ilosci komentarzy też widać, że publika blogowa zmalała. Wszystkich na słońce gna!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia serdeczne przedwiosenne zasyłam!:-))
Oj to prawda... w zeszłym roku zauważyłam na wiosnę wyraźny spadek w statystykach blogowych. Słoneczko i ciepełko wzuwa :)
UsuńHahahaha... wczoraj robiłam podobne zdjęcia :]
OdpowiedzUsuńNiestety jeszcze nie, mimo krokusów i przebisniegów w ogródku...
OdpowiedzUsuńCiesz sie wiosna, bo niestety lekka - ale - zima wraca juz na dniach do Europy...
Mam nadzieje ze na nadchodzacym urlopie w Polsce zalapie sie jeszcze na jakis snieg w górach :-)
Och i dlaczego rozwiewasz moje marzenia o wiośnie! ;)
UsuńTak czuję wiosnę,
OdpowiedzUsuńa właściwie to nawet lato, momentami:)
pozdrawiam
acha!!! Tu Cię mam! Juz wiem teraz kto mi wiosne ukradł...:-D
OdpowiedzUsuńi powiem Ci, że nawet wcale nie czuję się winna ;D
UsuńPierwsze wiosenne kwiatki wyrosły w moim ogródku... na początku lutego :) I choć takie mega ciepłe (jak na zimę) dni przyszły u nas też dopiero teraz, to przyznam, że najnowsze krokusy i przebiśniegi już tak nie cieszą - spóźniły się ;) Hi hi!
OdpowiedzUsuńNo taak, jak miałaś już ich przedsmak w lutym... Niemniej jednak sądzę, że jak tulipany zaczną rozkwitać, nie będziesz już oporna na ich urok ;)
Usuńdzisiaj u mnie kolejny taki piekny dzien - zdecydowanie czuje wiosne :)))))))))))
OdpowiedzUsuń