niedziela, 16 grudnia 2012

Noworoczny grzech główny

Zaczynam poważnie obawiać się o swoją wagę. Okres świąteczny zawsze jest trudny dla takich łasuchów jak ja. Z każdej strony tyle kuszących słodkości i pyszności. Kawiarniane sieciówki zaczynają serwować świąteczne specjały o piernikowym smaku i bitą śmietaną, cukiernie nęcą uroczymi ciasteczkami i aromatycznymi wypiekami, w supermarketach zatrzęsienie czekoladowych mikołajów, cynamonowych gwiazdek i wszystkich tych cudowności w mieniących się w oczach złotkach. Jednak najbardziej obawiam się wyjść do miasta w ciągu dnia. W różnych częściach miasta (zwykle w centrum, w pobliżu supermarketów i większych punktów handlowych) porozstawiały się już przyczepy sprzedające oliebollen.



Oliebollen to słodkie drożdżowe, nieco nieforemne kulki smażone na głębokim tłuszczu. Trochę podobne do naszych rodzimych pączków, jednak ciasto jest znacznie gęstsze, bardziej zbite. Na pewno nie można ich nazwać lekką przekąską ;) Najlepsze są oczywiście jeszcze cieplutkie prosto z budki hojnie posypane cukrem pudrem (od którego zawsze mam upaprany potem cały płaszcz... ehh cóż za gracja ;)). Wybór jest też spory: od tradycyjnych kulek bez dodatków, albo krentenbollen z rodzynkami, można dostać także takie nadziewane musem jabłkowym, kremem budyniowym, wiśniami lub rodzynkami namoczonymi w rumie. Pyszności!!


Choć olibollen są tradycynjym noworocznym przysmakiem w Holandii, przyczepy z nimi zaczynają się pojawiać już pod koniec listopada. Czasem nawet i wcześniej. Moi rodzice podczas wizyty na początku października już się zdążyli na nie załapać! :) Ojj napieczemy w tym roku na Sylwestra całą furę owych "pączków", a potem od Nowego Roku przyrzekniemy sobie dietę, którą po tygodniu uznamy za jedno z tych niedorzecznych dziwactw, jakie człowiek wygaduje na kacu ;)

Churros z cukrem pudem
Mam też ogromną słabość do churros, które mimo, że hiszpańskie, ostatnio pojawiają się w towarzystwie oliebollen. Kruche, pyszne i tak samo kaloryczne jak wszelkie specjały smażone na głębokim tłuszczu. Ojj, dieto moja, biada ci... Byle do Nowego Roku!

Najlepszym dowodem na wielkie zamiłowanie Holendrów do oliebollen jest fakt, że od 1993 organizowany jest konkurs na najlepszego wytwórcę owych pączusiów. Panel składający się z dziesięciu osób ocenia walory smakowe oliebollen, a wynik głosowania publikowany jest następnie w gazecie "Algemeen Dagblad", która to wyszła z inicjatywą narodowego testu świątecznego smakołyku. W przeciągu ostatnich 13 lat zaszczytny tytuł najlepszych oliebollen trafił aż 8 razy do tego samego sprzedawcy, Richard Visser's Gebakkram z Rotterdamu. Także moi państwo, jeśli wybieralibyście się w grudniu do Rotterdamu, to koniecznie odnaleźć ten słynny kramik i skosztować najlepszych pączków w Holandii! 

7 komentarzy:

  1. :)Takie coś z rumem i wiśniami poproszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale Was tam rozpieszczają. Chyba wolę nie mieć takich pokus na co dzień. Co innego, kiedy przyjeżdża się na chwilę. Chociaż pamiętam, jak przez okres gdy pracowałam w Grecji dopadałam dzień w dzień tych ich przysmaków, a wracając to już turlałam się do domu. Wyglądałam, jakbym pożarła Greków, a oni do najszczuplejszych nie należą:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dżizas, na trzecim zdjęciu od góry to wyglądało mi na pierwszy rzut jak pieczone prosiaki. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, nawet mi nie mów o Churros :p W Portugalii tez takie budki stoją przed marketami i na wszelkich kiermaszach świątecznych (i innych imprezach plenerowych w ciągu roku, wiec nie mam całoroczne kuszenie). Oprócz tych zwykłych cienkich obsypanych zwykłym cukrem z cynamonem, są takie grubaśne puste w środku i te są wypełnione karmelem, czekoalda, masa jajeczna (trochę jak budyniowa) albo kremem waniliowym. No i na koniec obtoczone w cukrze. Tu wszystkie słodkości z głębokiego tłuszczu (a jest ich od ch*** i jeszcze trochę) obsypane są gruuuuuubo cukrem.
    Na to nie ma diety!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego Półwysep Iberyjski chyba źle by się skończył dla mojej wagi ;)

      Usuń
  5. masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...