No to nam dziś dosypało. Zaczęło prószyć w nocy i przestało późnym popołudniem. Z tego co podają media, w Nijmegen spadło dziś najwięcej śniegu. Wszystko jest pokryte grubą, bialutką kołderką :) Och jak ja kocham pierwszy śnieg!
Złapałam po południu za aparat i pognałam do parku Kronenburger, gdzie ludzie lepili bałwany, dzieci szalały zjeżdżając na sankach i dupolotach ze stromych górek, a ja walczyłam z moim aparatem. Robiło się już ciemno, więc musiałam się szczególnie wysilać, żeby jakoś i ostrość fotek była dobra. Obskakiwałam wszystkie ławki i kosze na śmieci, które robiły mi za statyw ;) kładłam się plackiem na śniegu, usypywałam górki i podstawki ze śniegu pod mój biedny aparat, który co nóż robił nura w kolejną mini zaspę... Wszystko to dla Was moi drodzy, a oto efekty:
brrr...
OdpowiedzUsuńale zimno!!!
ale widoki przepiekne ;)
ależ pięknie ta zima Ci wyszła, jeszcze ten półmrok...cudnieee..:)
OdpowiedzUsuńDear Justine! Pięknie jest w Waszym parku! Nastrój jak z baśni Andersena. Ten szybko zapadający zmierzch dodał Twoim zdjęciom ciekawego, specyficznego światła i ciepła.
OdpowiedzUsuńI ja uwielbiam pierwszy snieg. Świat z dnia na dzień odmienia się i jest to jakieś czarodziejskie...
Pozdrowienia poranne zasyłam z mroźnego, białego Podkarpacia!:-)
Oh zgadzam się z Tobą w pełni! Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki :) Może właśnie dlatego tak uwielbiam zimowe pejzaże...
UsuńCieplutko pozdrawiam z kubkiem herbaty w łapkach :)
:) Nad mostkiem słońce zachodzi, nie to tylko lampa zachód udaje.
OdpowiedzUsuń:)Miałem zapytać, czy zmieniłaś opony na zimowe?
OdpowiedzUsuńW moim rowerze? :D Jeszcze nie ;) a za samochód nie ja odpowiadam, bo też nie ja nim jeżdżę. Zresztą śnieg zapewne zniknie za tydzień, dwa ;)
Usuń:)J. mnie chodzi przede wszystkim o Twoje bezpieczeństwo.
UsuńWiem, wiem :) Żartuję tylko. Chociaż z tym zaleganiem śniegu to zapewne prawda będzie
Usuńprzepiekne zdjecia:))))))))) -- nie lubie zimy ale pierwszy snieg i to wow.... zwlaszcza jak zacznie sypac wieczorem i o poranku w oknie zobaczymy wszystko na bialo - zawsze robi na mnie ogromne wrazenie ...
OdpowiedzUsuńNo to tak jak u mnie, tyle że w Noordzie spadło go nie zawiele i do tego był straszny. Standardowo komunikacja (wszelaka) staneła :] A dziś po śniegu nie ma ani śladu.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ps okreslnie dupolot - genialne
W dzieciństwie na wszelkie worki, siatki, opony, "jabłuszka" i na czym tylko dało się zjeżdżać mówiliśmy dupoloty :) Szkoda, że ten śnieg się tu tak krótko (nie)utrzymał...
UsuńU mnie jeszcze zero śniegu. Zdjęcia piękne, śnieg i noc = magia..:)
OdpowiedzUsuńŚliczne ujęcia Justine. Świeże, jak ten Wasz śnieg, który spadł. U nas śnieg też leży, ale niewiele go i jest już uklepany i nabiera szarości... No, ale miejmy nadzieję, że znów nam popada puszystą świeżynką ;-).
OdpowiedzUsuńI jak Ty teraz będziesz jeździć na rowerze???
OdpowiedzUsuńSą jakieś patenty??
U nas dziś było 24 stopnie... Na plus oczywiście:)))
Haha, na rowerze po śniegu i lodzie już zeszłej zimy jeździłam, ale przyznam, że w tym sezonie jeszcze się nie odważyłam. Ehh... zazdroszczę tych 24 :)
Usuńehh,
OdpowiedzUsuńno jakoś za tym tęsknię:(
pozdrawiam
Śnieżnie i chyba bezwietrznie, bo ładna warstwa na gałęziach drzew się zebrała. Pozazdrościć!
OdpowiedzUsuńŚnieżnie było bardzo, szkoda tylko, że po dwóch dniach cały śnieg zniknął :(
Usuńteż uwielbiam pierwszy śnieg :) zdjęcia przepiękne :)
OdpowiedzUsuń